No i doczekaliśmy się! Choć w sumie... Czy tak można powiedzieć o czymś na co zdecydowana większość nie czeka? Jutro rozpoczęcie roku szkolnego, a ostatnie 2 miesiące minęły błyskawicznie. Stylizacja z tego posta jest jeszcze mocno wakacyjna, bo w sukience i... sandałach! Bardzo nie lubię tego typu obuwia(a mam w szafie 4 pary! logika kobiet ;)). Jest mi w nich niewygodnie i szczerze mówiąc wolę włożyć obcasy zamiast nich. Jednak zdarzają się sytuacje w których mamy dość ograniczony wybór jeśli chodzi o to co na siebie założymy. Jedną z nich jest temperatura dochodząca do 40 stopni Celsjusza, bo o ile w 30 jestem jeszcze w stanie założyć trampki to w 40 jest to już dla mnie za dużo. A Wy jakie obuwie wybieracie na upały?

sukienka - Mayoral

bransoletka - Atmosphere

buty - H&M

W mojej szafie króluje prostota. Ubrania mam w większości białe, czarne lub szare, a ubrania kolorowe można policzyć na palcach jednej ręki. Wydaje mi się, że wzięło się to stąd, że przy takiej kolorystyce można ubrać praktycznie cokolwiek i wyglądać dobrze. Minimalizm się opłaca! Chciałabym Wam więc pokazać kilka moich propozycji ubrań, które ja z chęcią bym na siebie włożyła. Przy każdym podam ceny przeliczone z dolarów na złotówki. Dodatkowo SheIn oferuje przy pierwszym zamówieniu 30% rabatu z kodem SHE30.

Spodobało Wam się coś?

"I believe in focusing on details."

~Charlie Trotter

Przykro mi, że muszę to napisać, ale niedługo wracamy do szkoły. Jest to fajna okazja na uzupełnienie swojej garderoby przed nowym rokiem szkolnym, ponieważ wiele sklepów internetowych oferuje promocje czy rabaty z tym związane. Ja jak zwykle stawiam na klasyczną biel i czerń.

1 | 2 | 3 | 4

Sukienkę z tej stylizacji kupiłam zupełnie przez przypadek. Zobaczyłam ją wiszącą na wieszaku i zdecydowałam się przymierzyć... bo byłam ciekawa jak bardzo taka długość skraca! Nigdy nie czułam się dobrze w długich rzeczach. Ba, nie tylko w długich! Coś co sięgało kolan było już zdecydowanie nie dla mnie. Jedynym wyjątkiem w mojej szafie była czarna, szyfonowa maxi z rozcięciem, ale jedynie w połączeniu z obcasami. Wszystko zmieniło się, gdy w przymierzalni okazało się, że ta długość jest fajna, a bawełniana, 'dresowa' sukienka będzie idealnie pasowała do trampek. I już pal licho ten wzrost, w takiej kiecce mogę być nawet krasnalem!

sukienka - Reserved

torebka - Bershka

okulary - Ray-Ban

bransoletki - Atmosphere

buty - Converse

2. Mniej znaczy więcej...

I nie mówię tego dlatego, że jestem zwolenniczką minimalizmu. Po prostu mniej ubrań znaczy więcej chłodu - przynajmniej teoretycznie. Z tego powodu ja często sięgam po crop topy - tak jak w tym poście. Fajnie sprawdzają się też delikatne, zwiewne sukienki. 

4. Przełam lody

I nie mam tu na myśli nowych znajomości, a prawdziwy lód! Warto mieć zawsze w zamrażarce kilka kostek, które dorzucimy do napoju i pudełko ulubionych lodów smakowych na deser w upalny dzień. Można też poeksperymentować z mrożeniem owoców i jogurtu, aby stworzyć własny przysmak.

5. Bądź mokra
Morze, basen, jezioro, rzeka... czy nawet wanna! Wszystkie chwyty dozwolone - byle chłodziło.

koszulka - Stradivarius
spódniczka - Zara
pierścionki - TUTAJ
zegarek - Jack&Co
buty - Stradivarius